Cześć, jestem Agata

Dodano: 2024-01-12
Autor: Agata Szed

Mając świadomość, jak osobistą i wręcz intymną podróżą jest stworzenie nowego domu, chciałabym Wam przybliżyć siebie. Wpuszczając mnie do Waszego życia, okazujecie mi zaufanie, za które chcę się Wam odwdzięczyć moją historią.

Z urodzenia jestem Ślązaczką, rocznik 1987. Wychowywałam się w blokach i familokach i stale poszukiwałam wokół siebie piękna, o które w latach 90’ było naprawdę ciężko w górniczym otoczeniu. Mama prowadziła jeden z pierwszych prywatnych biznesów – gabinet kosmetyczny, a przez chwilę również second hand. Pamiętam też paczki od rodziny z Niemiec. To były takie moje okna na świat.  

A następnie przyszła ogromna miłość do Francji motywowana wyborem języka w czwartej klasie podstawówki – tata losował. Miłość, która pochłonęła mnie w całości na naprawdę długo. Moda, kultura, architektura, kulinaria – pierwsze podróże do Paryża, do Doliny Loary, a później też na Lazurowe Wybrzeże i głębiej i dalej. To wszystko budowało moją wrażliwość estetyczną oraz tworzyło marzenia o życiu innym niż w obrębie blokowiska.

Potem był czas wyboru dalszej ścieżki edukacji. Nie miałam wątpliwości, że jedyną słuszną drogą jest gimnazjum i liceum dwujęzyczne francuskie w Katowicach – tak zwany Kopernik. I ja dziewczyna z małego górniczego miasteczka z głową pełną świata, zaczęłam kolejny etap przygody – dojazdy do dużego miasta.

To było nowe otwarcie! Poszło szybko i po paru latach mieszkałam w Warszawie, studiowałam psychologię społeczną i tak… wciąż poszukiwałam wszelkich odsłon piękna. Z podróży wracałam ze zdjęciami drzwi, budynków, rzeźb. Kolekcjonowałam gazety wnętrzarskie, a po mieście chodziłam z głową w górę, wpatrzona w fasady.

I przyszedł rok 2014, kiedy za miłością wróciłam na Śląsk, pracowałam w korporacji w wyuczonym zawodzie, a znajomi i rodzina zgłaszali się do mnie po doradztwo wnętrzarskie, gdyż wtedy już wszyscy wiedzieli, że to moja pasja.

W 2015 roku urodziłam córkę i już byłam pewna, że czas na życiową zmianę, że korporacja to nie moje miejsce. Przebranżowienie – brzydkie słowo, dające ogromna nadzieję. Zrobiłam serię kursów, zainwestowałam w komputer, program i byłam gotowa. Jeszcze z córką w brzuchu zrobiłam pierwsze projekty i poczułam wiatr w żaglach!

To było to! Projekty szły, zdobywałam coraz większe doświadczenie nie tylko to estetyczne, ale głównie techniczne. Przeszłam remont własnego mieszkania (to była prawdziwa szkoła rzemiosła).

Po kolejnych czterech latach projektowania, będąc bogatsza o ogrom wiedzy technicznej, rodzinnie powstała druga firma związana z renowacją mieszkań w starej tkance miejskiej. Druga marka rozwija się i z roku na rok możemy poszczycić się kolejnymi pięknymi realizacjami, co dało mi duże doświadczenie do pracy przy projektach inwestycyjnych, fliperskich, czy mieszkań pod wynajem. Dzięki temu wiem, jak przeprowadzać remonty generalne bezpiecznie i z poszanowaniem historii.

A w 2022 urodziłam syna i po chwili odpoczynku wracam właśnie do Was pełna sił i głodu do projektowania wraz z Wami Waszych domów czy inwestycji.

Prywatnie – już wiesz, że jestem mamą dwójki. Co mnie jeszcze ładuje poza rodziną i estetyką? Natura – mam słabość do południa, wysiłek fizyczny – jestem gymlover, karmienie bliskich – jestem rodzinną piekarką (chleby na zakwasie, ciasta, panettone, pierniki, pizza i wszystko, co da się zrobić z mąki), śpiewanie – lata śpiewałam w chórze, a teraz w aucie. No i kocham czerń – trudno zobaczyć mnie w innym outficie.

Zapraszam Was do śledzenia wpisów blogowych. Blog będzie moim miejscem do dzielenia się wiedzą estetyczną, do edukowania Was z zakresu współpracy z projektantem, a także z zakresu cen, kosztorysów i budżetu. Mam ogromną świadomość, jak – tym bardziej w dzisiejszych czasach – praca z poszanowaniem budżetu ma znaczenie. To dla mnie świętość!

Bądźcie ze mną!

Masz pytania? Napisz do mnie: